Zawierzenie

Przekształcenie w Chrystusa

Traktat o prawdziwym nabożeństwie do NMP (218-221)

218. 6. Jeżeli Maryja, to drzewo życia, jest starannie pielęgnowana w twojej duszy przez wierne praktykowanie wyłożonego tu nabożeństwa, w swoim czasie przyniesie ono owoc, a Owocem jego jest sam Jezus Chrystus. Widzę tylu ludzi pobożnych, szukających Jezusa Chrystusa: jedni szukają Go na tej drodze i przez taką praktykę, drudzy w inny sposób; a iluż to z nich, napracowawszy się przez całą noc, może powiedzieć: Mistrzu, całą noc pracowaliśmy, i niceśmy nie ułowili. I do nich można zastosować słowa: Pracowaliście dużo, a zarobiliście mało. Jezus Chrystus jest w was jeszcze bardzo słaby.

     Natomiast na niepokalanej drodze Maryi i przy pomocy tej Bożej praktyki, której uczę, praca odbywa się w ciągu dnia w miejscu świętym i jest lekka. U Maryi nie ma nocy, bo nie było w Niej nigdy nawet najmniejszego cienia grzechu. Maryja jest miejscem świętym i najświętszym, gdzie są formowani święci.

219. Proszę zwrócić uwagę na to, co tu rzekłem: święci formują się w Maryi. Jest bowiem wielka różnica między wyciosaniem posągu przy pomocy młota i dłuta, a odlaniem go w formie. Rzeźbiarze ciężko się napracują i dużo zużyją czasu, nim wyrzeźbią posąg dłutem i młotem. Natomiast, by odlać posąg w gotowej formie, mało potrzeba pracy i czasu. W jednym z kazań św. Augustyn nazywa Najświętszą Maryję Pannę „Forma Dei” – „Formą Boga”, właściwą formą do kształtowania i formowania bogów. Kogo wrzucono do tej Bożej Formy, ten od razu zostaje ukształtowany w Jezusie Chrystusie i Jezus Chrystus w nim. Małym kosztem i w krótkim czasie będzie on przebóstwiony, ponieważ wrzucono go do tej samej Formy, co ukształtowała Boga.

220. Wydaje mi się, że tych kierowników duchowych i te osoby pobożne, które w sobie lub w drugich chcą kształtować Chrystusa przy pomocy ćwiczeń innych niż to, jakie wykładam, doskonale mogę porównywać do rzeźbiarzy, co ufni we własną zręczność, pilność czy sztukę, twardy kamień lub kawał nie ociosanego drzewa obrabiają ogromną ilością uderzeń młota i dłuta, by wyryć w nim wizerunek Jezusa Chrystusa. Nieraz nie udaje się im oddać podobieństwa do Jezusa, bo nie znają wyrazu Jego Oblicza, czy też z powodu braku znajomości i doświadczenia Jezusa Chrystusa, lub – skutkiem błędnego uderzenia, którym popsuli całe dzieło. Natomiast tych, co pojęli tajemnicę łaski, jaką im przedstawiam, przyrównuję słusznie do odlewników. Oni to, znalazłszy piękną formę – Maryję, w której Jezus został ukształtowany naturalnym i boskim sposobem, oraz własnej zręczności nie ufając, lecz jedynie doskonałości Formy – rzucają się w Maryję i w Niej się zatracają, by móc stać się wiernym odbiciem Jezusa Chrystusa.

221. Jakież to piękne i prawdziwe porównanie! Lecz któż je zrozumie? Pragnąłbym, byś ty je pojął, drogi bracie. Ale pamiętaj, że do formy wlewa się tylko to, co jest stopione i płynne, to znaczy, iż trzeba zniszczyć i stopić w sobie starego Adama, by stać się Adamem nowym (Chrystusem) w Maryi.

Pismo Święte

Jam jest chleb życia. […] Rzekł do nich Jezus: «Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Jeżeli nie będziecie spożywali Ciała Syna Człowieczego i nie będziecie pili Krwi Jego, nie będziecie mieli życia w sobie. Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym. Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. Kto spożywa moje Ciało i Krew moją pije, trwa we Mnie, a Ja w nim. Jak Mnie posłał żyjący Ojciec, a Ja żyję przez Ojca, tak i ten, kto Mnie spożywa, będzie żył przeze Mnie. (J 6, 48.53-57)

Wytrwajcie we Mnie, a Ja [będę trwał] w was. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – jeśli nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie. Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poproście, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni. (J 15,4-7)

O naśladowaniu Jezusa Chrystusa (III, 5)

1. Uczeń. Błogosławię Cię Ojcze Niebieski, Ojcze Pana mojego Jezusa Chrystusa, żeś na mnie ubogiego wspomnieć raczył. O! Ojcze miłosierdzia, i Boże wszelkiej pociechy (1), dzięki Tobie, że mnie niegodnego żadnej pociechy, pociechą Twoją wspierać i ochładzać raczysz. Błogosławię Cię zawsze i wielbię z jednorodzonym Synem Twoim i z Duchem Świętym Pocieszycielem, na wieki wieków. Ach! Panie i Boże! Święty Miłośniku mój, gdy Ty zawitasz do serca mego, rozradują się wszystkie wnętrzności moje. Tyś chwałą moją i radością serca mego, Tyś nadzieją i ucieczką moją w dniach utrapienia (2).

2. Lecz ponieważ jestem jeszcze zbyt słaby w miłości, i bardzo niedoskonały w cnocie, dlatego bardzo potrzebuję, abyś mnie wspierał, umacniał i pocieszał; dlatego częściej nawiedzaj mię i Twoją świętą nauką oświecaj mię. Od złych namiętności wybaw mię Panie, i od wszelkiej nieporządnej skłonności uzdrów serce moje, abym wewnątrz uzdrowiony i dobrze oczyszczony, stał się żarliwym w miłości Twojej, mężnym w cierpieniu i niezachwianym w wytrwaniu.

3. Miłość jest wielką rzeczą i wielkim ze wszech miar dobrem; przez miłość tylko wszelki ciężar staje się lekkim; przez miłość człowiek wszystkie koleje życia zarówno znosi. Albowiem miłość dźwiga bez utrudzenia ciężar wszelki, i wszelką gorycz w słodycz przemienia. Szlachetna miłość Jezusa zachęca do czynienia wielkich rzeczy i pobudza do pożądania coraz większej doskonałości. Miłość w górę się wznosi i poziomymi rzeczami więzić się nie daje. Miłość chce być swobodną i wolną od wszelkiego ziemskiego uczucia: ażeby nic nie zawadzało jej wewnętrznemu widzeniu; aby się wśród doczesnych pomyślności nie powikłała, aby wśród niepomyślności nie upadła. Nad miłość nie ma nic słodszego, nic mocniejszego, nic wznioślejszego, nic rozleglejszego, nic wdzięczniejszego, nic pełniejszego, nic lepszego w niebie i na ziemi: albowiem miłość od Boga pochodzi, a wzniesiona nad wszystkie stworzenia w Bogu tylko nasycić się i spocząć może.

4. Ten, który jest napełniony miłością, biega, lata, weseli się, swobodny jest i nic go nie wstrzyma. Daje wszystko za wszystko, i ma wszystko we wszystkim; albowiem spoczywa jedynie w Najwyższym, z którego wszelkie dobro pochodzi i płynie. Nie zważa na dary, lecz wznosi się nad wszelkie dobro i zwraca się ku Temu, który obdarza. Częstokroć miłość nie zna granic, lecz pała nad wszelką miarę. Miłość ciężaru nie czuje, na trud nie zważa: więcej chce, niż może; u niej nie masz nic niepodobnego, bo sądzi, że wszystko jej wolno, i że wszystko może. A więc wszystkiego jest zdolna i wiele dokaże i uskuteczni, tam gdzie ten, który nie ma miłości, ustaje i upada.

5. Miłość czuwa, a nawet śpiąc nie śpi. Znużona nie ustaje, spętana nie traci swobody, straszona nie trwoży się; lecz jako płomień żywy i przenikliwy wznosi się ku Niebu i z pośród wszelkich zawad bezpiecznie wylata. Kto kocha, ten zna wołanie miłości. Wielkim głosem jest w uszach Boga samo żywe uczucie duszy, która mówi: O Boże mój, o Miłości moja. Ty bądź cały dla mnie, bo ja cały Twój jestem.

6. Rozprzestrzeń mię w miłości Twojej, ażebym, w głębi mojego serca umiał czuć, jak to słodko jest kochać, i w miłości pływać i rozpływać się. Niechaj w zachwyceniu żarliwej miłości, zdeptam sam siebie. Niechaj pieśń miłości śpiewam, niech dusza moja wznosi się za Tobą do Nieba, o mój ulubiony! Niechaj w uniesieniu miłości, śpiewając i wykrzykując na chwałę Twoją, dusza moja zagubi się w Tobie. Niechaj Cię kocham więcej niż siebie, a siebie tylko dla Ciebie: a w Tobie wszystkich, którzy prawdziwie kochają Ciebie, jako nakazuje prawo miłości świecące z łona Twojego.

7. Miłość jest rącza, szczera, pobożna, wdzięczna i miła; mocna, cierpliwa, wierna, roztropna, szlachetna, mężna, a samej siebie nigdy nie szuka. Gdzie bowiem siebie samego kto szuka, tam nie ma miłości. Miłość jest przezorna, pokorna i prawa: nie miękka, nie płocha, nie skłaniająca się ku marnym rzeczom; wstrzemięźliwa, czysta, stała, spokojna, a wszystkie zmysły na czujnej ma straży. Miłość jest podległą i posłuszną zwierzchnikom, w oczach swoich lichą i godną pogardy, względem Boga wylaną i dziękczynną, i zawsze w Bogu pokłada ufność i nadzieję swoją, wtedy nawet, kiedy ostyga ku Niemu; bo bez boleści nie żyje się w miłości.

8. Nie jest godzien nazywać się miłośnikiem, kto nie jest gotów wszystko cierpieć i we wszystkim stosować się do woli Ukochanego. Miłośnik wszelką gorycz i cierpienie dla Ukochanego chętnie ponosić winien, a żadną przeciwnością nie ma się zrażać, i nigdy Go nie odstępować.

Modlitwy

Litania do Ducha Świętego

Ave Maris Stella

Litania do Imienia Jezus lub Litania do Najświętszego Serca Pana Jezusa  

Modlitwa św. Augustyna lub Modlitwa do Jezusa

 

Można także powyższe rozważania odsłuchać: