3 lipca 2023 roku grupa pielgrzymów spotkała się na Eucharystii, by zawierzyć Panu Bogu swój wyjazd do Częstochowy.

Uczestnicy pielgrzymki jak co roku zabrali ze sobą nie tylko bagaż z ubraniami, ale również różaniec, na którym omadlali swoje intencje.
Pokonali wiele kilometrów w upale i w deszczu, by u kresu swej pielgrzymki pokłonić się przed tronem Jasnogórskiej Pani.
Co ich pociąga i pomaga w trudzie pielgrzymowania? Dlaczego wybrali akurat tą formę spędzania swojego urlopu?
„Tegoroczna pielgrzymka rowerowa do Częstochowy była wyjątkowa, ale tak prawdę mówiąc, w każdym roku jest inna i wyjątkowa.” – opowiada pani Wiesława, wieloletnia uczestniczka Rowerowej Pielgrzymki na Jasną Górę.
„Ze względu na moją kontuzję bardzo długo zastanawiałam się i biłam z
myślami, czy dam radę jechać. Zdecydowałam się w ostatniej chwili i byłam szczęśliwa z tego powodu. Trasa pielgrzymki jest tak zorganizowana, aby nawet mniej zaprawieni rowerzyści dali radę dojechać i dostosowana jest do osób najsłabszych. Cała podróż to rekolekcje w drodze. Jest to czas na modlitwę , rozważanie, przemyślenia wielu spraw, czas na osobistą rozmowę z Panem Bogiem. Codzienna Msza Święta, różaniec, koronka, Anioł
Pański, Apel Jasnogórski, konferencje i rozmowy umacniają naszą wiarę.
W czasie jazdy jesteśmy zdani na siebie, pomagamy sobie nawzajem, dbamy o siebie.
Lubię ten czas spędzony wspólnie, te wspólne rozmowy, żarty, wspólna modlitwa . Na trasie spotykamy wielu ludzi pozdrawiamy się nawzajem, a nasze zmęczenie i wszystkie trudy oddajemy Bogu. Jest to forma naszej
ewangelizacji.
W czasie ostatniej pielgrzymki została zmieniona trasa dwóch ostatnich dni. Z Chęcin udaliśmy się do miejscowości Mosty, gdzie był nocleg w gospodarstwie agroturystycznym. Ostatniego dnia odwiedziliśmy Sanktuarium Matki Bożej w Gidlach, gdzie znajduje się łaskami słynąca maleńka figurka Matki Bożej – Zachęcam do poznania historii tej figurki – dodaje pani Wiesia.
Sam wjazd na Jasną Górę był dla mnie wielkim przeżyciem. Dziękowałam Maryi , że mimo tak wielu dylematów z mojej strony, pozwoliła mi kolejny już raz pokłonić się przed jej tronem i u jej stóp złożyć intencje, w których jechałam i omadlałam w drodze.„
Dziękujemy pani Wiesi za relację z pielgrzymki i gratulujemy jej i wszystkim pielgrzymom wytrwałości w dotarciu do celu!